Konsument ma prawo do bezpiecznej żywności

Podziel się tym wpisem:

W wyniku wykrycia w ostatnim czasie potencjalnego przestępstwa na ogromną skalę związanego ze sprzedażą tłuszczów przemysłowych jako tłuszczów spożywczych, nasuwa się pytanie o bezpieczeństwo produktów spożywczych, które trafiają do konsumentów. Czy wszystko, co znajduje się na naszym talerzu jest bezpieczne i odpowiednio przetestowane?

Zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie żywności i żywienia wszelkie środki spożywcze niespełniające wymagań określonych w przepisach dotyczących bezpieczeństwa żywności nie mogą być wprowadzane do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz stosowane do produkcji innych środków spożywczych. W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że środek spożywczy może zagrażać zdrowiu lub życiu człowieka, właściwy organ urzędowej kontroli żywności może zażądać przedstawienia informacji potwierdzających spełnianie wymagań zdrowotnych. Możliwe jest także wydanie decyzji zakazującej wprowadzania środka spożywczego do obrotu albo nakazującej jego wycofanie.

Przepisy określają także kwestie pozostałości pestycydów wskazując na ich maksymalne poziomy oraz wymogi mikrobiologiczne, najwyższe dopuszczalne poziomy substancji zanieczyszczających, do których należą m.in. azotany, mikotoksyny, metale, dioksyny i warunki dopuszczalności napromieniowania żywności. Niektóre produkty podlegają nawet obowiązkowi złożenia powiadomienia do Głównego Inspektora Sanitarnego o wprowadzeniu po raz pierwszy do obrotu, co ma zapewnić większą kontrolę nad częścią żywności znajdującą się na rynku.

Same podmioty działające na rynku spożywczym są obowiązane przestrzegać w zakładach wymagań higienicznych w postaci dobrej praktyki higienicznej, produkcyjnej i wdrażania oraz stosowania zasad systemu HACCP. Nad wszystkim mają czuwać organy państwowej powiatowej inspekcji sanitarnej lub państwowego granicznego inspektora sanitarnego.

Przepisy przewidują wiele instrumentów ochrony konsumentów, jednak nie zawsze należą one do efektywnych, czego przykładem jest chociażby tzw. „afera mięsna”, która wykazała niewydolność systemu i pokazała, że rzeczywistość i praktyka są inne.