W Warszawie odbyła się konferencja inaugurują program „Energetyka i Przemysł”

Podziel się tym wpisem:

W Warszawie, w budynku dawnego Banku Rolnego, odbyła się konferencja inaugurująca program analityczny „Energetyka i Przemysł”. W zamyśle twórców koncepcji ma to być niezależny ośrodek debaty i analiz strategicznych łączący liderów energetyki, przemysłu, nauki i administracji. Celem wydarzenia, ale także nowo powstałego think tanku, jest nadanie ram dyskusji o przyszłości gospodarki i przekuwanie diagnoz w konkretne rekomendacje i scenariusze działań. Organizatorem wydarzenia była Fundacja Centrum Nowoczesnej Edukacji, a partnerami merytorycznymi Szkoła Główna Mikołaja Kopernika, Fundacja GreenLab oraz Fundacja Centrum Suwerenności Informacyjnej. Patronami medialnym było Radio Wnet oraz Portal wlubelskim.pl

Tematyka konferencji „Energetyka i Przemysł” ogniskowała się wokół takich zagadnień jak: poszukiwanie realistycznej formuły miksu  energetycznego Polski do 2040, tworzenie scenariuszy rozwoju energetyki jądrowej, wpływ transformacji energetycznej na lokalizację przemysłu czy konstruowania polityk wspierających konkurencyjność w kontekście wzrastających kosztów energii.

Moderator pierwszego panelu – Agaton Koziński, zauważył, że odkąd Unia Europejska realizuje koncepcję tzw. Zielonego Ładu zagadnienie to spadło na dalszy plan, a na czoło unijnej debaty wysunięto „czysty przemysł” oraz kwestię reindustrializacji. Wyraził przy tym obawę, że być może jest to retoryczna sztuczka, nieco inne ujęcie tego samego zagadnienie tak by agenda klimatyczna Komisji Europejskiej była dalej wdrażana Dodatkowo podkreślił, że Dania, po objęciu prezydencji już 2 lipca br. zapowiedziała zwiększenie i przyspieszenie realizacji celów klimatycznych, jakie mają obowiązywać państwa Unii.

Zdaniem Tomasza Siwaka – byłego wiceprezesa ENEA S.A. ds. handlowych, można zaryzykować stwierdzenie, że przez najbliższe lata, polski miks energetyczny nie zmieni swojego kształtu. Podkreślił, że 100% energetyki zawodowej musi zabezpieczyć niestabilne źródła energii. Według niego, obecnie – jedynym stabilnym  źródłem energii są energetyczne aktywa węglowe.

Potem głos zabrał Norbert Grudzień – były Wiceprezes PGE GiEK S.A., który podkreślił, że istnieje wiele definicji zapewnienia bezpieczeństwem energetycznym państwa. Według niego jedną z nich jest zdolność do zaspokojenia zapotrzebowania na energię poprzez własne źródła energii i własne paliwa, poprzez możliwie jak największą dywersyfikację paliw i źródeł energii. Dodał, że jako cezurę należy potraktować stan zapotrzebowania systemu, który możliwy jest do pokrycia w oparciu o rodzime źródła, ale także i o rodzime paliwa jak węgiel brunatny i węgiel kamienny. Podkreślił ponadto, że aktywa węglowe odgrywają obecnie bardzo ważną rolę w krajowym systemie elektroenergetycznym jako stabilizator jego pracy i będą niezbędne aż do powstania innych sterowalnych mocy które będą w stanie je zastąpić. W ostatnich latach zostało oddanych lub zmodernizowanych wiele bloków węglowych, które jeszcze długo będą mogły być użytkowane. 

Z kolei, według Sebastiana Goli, model rynkowy bazuje obecnie na skomplikowanych mechanizmach i rozwiązaniach, co staje się przeszkodą w rozwiązywaniu praktycznych problemów. Na końcu procesu liczy się stabilna energia, która często stawała się źródłem przychodów spekulantów. Stało się to na mocy wejścia w życie w 2018 roku systemu ETS. Podkreślił, że z jego punktu widzenia, najistotniejsze jest w tym momencie bezpieczeństwo energetyczne. W tym kontekście zwrócił uwagę, że obecnie obowiązuje  koncepcja podziału Unii Europejskiej nie rynki państwowe, a tak naprawdę na rynki regionalne – strefy handlu energią i strefy bilansowe. Polska powinna zaistnieć w tym podziale i „wejść pół na pół do strefy z Niemcami” oraz z Czechami i Słowacją. To według Goli zbieżne z kierunkiem rozwoju rynku europejskiego, który zapisany jest w kodeksach sieciowych oraz dokumentach, których zadaniem jest deregulacja i dalsza liberalizacja tegoż rynku. 

Sebastian Gola wskazał, że konieczne jest wzmacnianie polskiego local content. Najwięcej środków przeznaczonych na inwestycje pochłaniają bowiem zagraniczni dostawcy technologii. Podał przykład elastyczności cenowej chińskich dostawców magazynów litowo-jonowych.  

Według byłego prezesa Tauronu Wytwarzanie, należy skoncentrować wysiłki na rozbudowie energetycznych połączeń transgranicznych, definiując kto będzie dostarczał nam energię w czasach kryzysu. Według niego Niemcy są w najdogodniejszej sytuacji, ponieważ Francja i Polska stanowi dla nich swoisty magazyn energii, z uwagi na nadwyżki bilansowe.  To umożliwia naszym zachodnim sąsiadom silną deregulację i oparcie się o rozproszone źródła energii

Odniósł się także do kwestii zarządzania łańcuchem wartości w obszarze wydobycia węgla kamiennego. W tym kontekście jako największy problem uznał brak stabilności odbiorów paliwa. Na tym tle rysuje się kwestia konieczności poprawy rentowności i dokapitalizowania spółek górniczych.  

Na koniec dodał, że optymalnym modelem wytwarzania energii z OZE jest model hybrydowy, zakładający instalacje magazynów energii. Wytwarzanie energii z OZE powinno odbywać się, według Goli, w oparciu o rachunek ekonomiczny. Jako nieefektywne biznesowo uznał mechanizmy wsparcia OZE. Sebastian Gola podkreślił przy tym, że Polska powinna mieć swój miks energetyczny, który zapewni jej samodzielność energetyczną, która jest wartością samą w sobie.

Drugi panel, poświęcony perspektywom rozwoju energetyki jądrowej poprowadziła Jaśmina Nowak – dziennikarka Radia Wnet.

Jako pierwsza głos zabrała Urszula Kuczyńska, która zdiagnozowała aktualny stan przygotowania projektów energetyki atomowej. Wspomniała o wniosku notyfikacyjnym Polski do Komisji Europejskiej o udzielenie zgody na pomoc publiczną na budowę dużej elektrowni jądrowej na Pomorzu oraz intensywnych przygotowaniach do negocjacji umowy na zaprojektowanie obiektu z partnerami amerykańskimi: Westinghouse’em i Bechtel’em. Wspomniała także o toczącej się dyskusji na temat lokalizacji dla drugiej elektrowni jądrowej, która już jest wpisana w aktualizację Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Zdaniem ekspertki technologie SMR nie zastąpią technologii „dużego atomu” i i odwrotnie. W aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej jest zapisane i wskazanie, że SMR-y mogą być zastosowane w modernizacji sektora ciepłownictwa.  

Kolejnym ekspertem, który zabrał głos był dr Remigiusz Kopoczek (Szkoła Główna Mikołaja Kopernika), który wskazał na potrzebę kształtowania kadr na rzecz rozwoju energetyki jądrowej. Zwrócił uwagę na konieczność zdefiniowania jakich ekspertów i w jakich konkretnie obszarów najbardziej potrzebujemy.  Obecnie istnieje w tym segmencie bardzo duża luka pokoleniowa, która obecnie jest niemożliwa do szybkiego zlikwidowania. Dlatego koniecznie jest włączenie uczelni wyższych takich jak politechniki, czy AGH, w działania rzecz tworzenia kadry naukowo-dydaktycznymi w obszarze badań jądrowych. Dodał, że bez pomocy Państwa, stworzenie kompetentnych, dopasowanych kadr na rzecz polskiej energetyki jądrowej nie jest możliwe. Przy czym bardzo istotna jest świadomość pośród decydentów politycznych skali czekających nas wyzwań.  

Kolejny prelegent – Marcin Chludziński zauważył, że Polska i nasz region jest tej chwili najbardziej podatny na odpływ inwestycji energochłonnych i inwestycji przemysłowych, gdzie energia odgrywa dużą rolę. Jako istotną, uznał kwestię stabilności dostaw  w kontekście stabilności systemu energetycznego.

Tomasz Stępień (Prezes Zarządu PZPB -Atom), podkreślił, że dyskutując o projektach elektrowni jądrowych, to na dziś jako realnym możemy mówić o projekcie na Pomorzu. To jest jedyny projekt, który jest w fazie w tej chwili projektowania, a z oficjalnych komunikatów możemy się dowiedzieć, że rozpoczęto s negocjacje kontraktu generalnego, czyli wykonawczego pomiędzy inwestorem, spółką Skarbu Państwa, a konsorcjum amerykańskim, czyli dostawcą technologii Westinghouse’em i generalnym wykonawcą Bechtel’em. Zdaniem Stępnia to jest najlepszy moment z perspektywy rynku krajowego, aby móc wpłynąć i współtworzyć warunki, w jakich przyjdzie tę inwestycję realizować, dlatego że mówimy o adaptacji technologii amerykańskiej na rynek europejski, a w szczególności na rynek polski. Odnosząc się do kwestii wdrożenia technologii, podkreślił, że wszystko zależy od pewnych uzgodnień i ustalenia sposobu ich implementacji. Znane są przykłady wdrożeń różnych technologii, gdzie ten udział komponentu krajowego był nikły albo żaden, a w każdym razie niewystarczający.

Były prezes Polskich Elektrowni Jądrowych zwrócił uwagę, że powinno się wdrożyć szerokie działania na rzecz powrotu zainwestowanych środków – a mowa 192 mld zł z kosztami finansowymi na budowę pierwszej elektrowni, trzech bloków na Pomorzu – do polskiej gospodarki.

Kierowane przez Stępnia Stowarzyszenie PZPB-Atom zrzesza podmioty wykonawcze i bierze udział w dyskusjach zarówno z rządem, jak i inwestorem, jak i Bechtel w tym zakresie.

Trzeci, ostatni panel, poświęcony zagadnieniom niezależności energetycznej samorządu terytorialnego, poprowadził Łukasz Turkowski, prezes Fundacji Centrum Suwerenności Informacyjnej.

Podkreślono, że decentralizacja, wzmocnienie samorządów powinno zachodzić równolegle z procesem zwiększania niezależności energetycznej wspólnot samorządowych. Zależność ta jest coraz częściej elementem świadomości wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Prof. Marcin Szewczak powiedział, że aktualnie stoimy, w perspektywie dekady, przed koniecznością dużej reformy samorządowej, która prawdopodobnie doprowadzi do likwidacji powiatów. Samorządy gminne będą łączone, ponieważ już dzisiaj wiele małych jednostek jest na granicy funkcjonalności. Małe gminy nie są w stanie dźwignąć ciężaru budowy np. biogazowni.

Dr Stanisław Derehajło uznał jako największą barierę dla rozwoju energetyki, również tej w wymiarze lokalnym, brak jasnej i ambitnej strategii inwestycyjnej w obszarze infrastruktury przesyłowej.